czwartek, 7 maja 2015

Od Lucy

Przechadzałam się właśnie po parku podziwiając piękne drzewa oraz okoliczne kwiaty.
Dzień zapowiadał się naprawdę pięknie, więc postanowiłam go wykorzystać idąc na długi spacer.
Nagle zauważyłam ogromną plączącą wierzbę a między jej zwisającymi gałęziami stała ławka.
Postanowiłam zatrzymać się tam i usiadłam na ławce wyciągając z torby książkę.
Gdy już zaczęło się ściemniać zaczęłam wracać do domu nadal czytając książkę.
Nie zauważyłam gdy wpadłam na kogoś a książka poleciałam na chodnik.
Spieszona podniosłam książkę i powiedziałam cicho przepraszam idąc przed siebie.
Ale nagle poczułam na sobie czyjąś dłoń...

<Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz