czwartek, 7 maja 2015

Od Jev`a

Kolejna przeprowadzka.Ile ich jeszcze będzie? Mam tylko nadzieje że tu zamieszkam na dłużej.Kto wie? Może tu też wsadzą mnie do pierdla.Dobrze że wziąłem pożyczkę.Będą ją pewnie spłacał przez najbliższe kilka lat.No ale w końcu żyje się tylko raz.Dzięki temu kupiłem sobie nie miały domek na obrzeżach miasta.Szybko poznałem tutejszą okolice.Jedyne co mnie denerwowało to ci wszyscy ludzie.Tacy w du.pę uprzejmi.Tego nie zrozumiesz.Jak zwykle rano po codziennym bieganiu udałem się do pobliskiej kawiarenki, która od razu stała się moją ulubioną.Mało ludzi, słabe oświetlenie, ciepłe wnętrze.Idealnie.Zamówiłem sobie kawę i oparłem się wygodnie na fotelu.Nagle do kawiarni pewnym krokiem weszła jakaś kobieta.Zmierzyła mnie zwrokiem i usiadła na drugim końcu pomieszczenia.Zaśmiałem się pod nosem.Wstała i uderzyła pięściami w stół.
-Z czego tak rżysz?-zapytała i skierowała się w stronę.
-Jeżeli uśmiechanie uważasz za śmianie się to jesteś nieźle pokręcona-zaśmiałem się-Szukasz kłopotów to chętnie ci je zorganizuje-dodałem po chwili.
-Odpowiesz mi na pytanie?-nie ustępowała
-Taka ładna dziewczyna w tak obskurnym miejscu.Wiesz to nie codzienny widok-jej policzki nabrały różowawy kolor.
-Czy to mnie podrywasz?-warknęła
-Nie-odparłem-Mówię to co myślę, a teraz pozwolisz że dokończę moją kawę-uśmiechnąłem się i z powrotem usiałem na fotelu.


Dziewczyno? Będzie bunt? xd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz