Minęła godzina, nie sprawiało mi to bólu, lubiłam to. Mike założył mi opatrunek, a ja nareszcie mogłam się ubrać. Zac wstał i podszedł do mnie.
-I jak? -zapytał z uśmiechem.
-świetnie- powiedziałam z wielkim uśmiechem.
-Więc co zrobiłaś?
-Tajemnica - powiedziałam pokazując mu język.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz