Popatrzyłam na niego z lekkim uśmiechem na twarzy.
- dobra - powiedziałam
Schowałam portfel i razem z chłopakiem ruszyliśmy w stronę jakiejś kawiarni czy restauracji, wiem ze można było tam coś zjeść. Weszliśmy do środka rozglądając się za wolnym miejscem. Usiedliśmy i zamówiliśmy sobie jedzenie, u mnie była to sałatka z warzyw. Zaczęliśmy jeść swoje śniadania po czym zapłaciliśmy, chłopak chciał już zapłacić za mnie.
- nie boj się jak sama zapłacę nic mi się nie stanie - uśmiechnęłam się
Spojrzałam na lekko zdziwionego chłopaka.
Jev?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz